Blisko 70 proc. Polaków kupuje żywność bardziej świadomie – zwraca uwagę na skład, wygląd, jakość i pochodzenie produktu. Pilotaż Paszportyzacji Polskiej Żywności ma sprawdzić możliwość uzyskania wiarygodnej informacji o żywności na każdym etapie łańcucha dostaw. Umowę dotyczącą projektu podpisały właśnie Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa oraz Naukowa i Akademicka Sieć Komputerowa. Na rozwiązaniu zyskają konsumenci i producenci, wzrosnąć może też eksport.

W resorcie rolnictwa 16 grudnia została podpisana umowa w sprawie pilotażowego projektu Paszportyzacji Polskiej Żywności. System ma pozwolić na identyfikację w pierwszej kolejności historii rolnej ziemniaków, wołowiny i wieprzowiny, aby zapewnić odbiorcom wiarygodną informację na temat produktów.

Umowa między KOWR-em a NASK-iem dotyczy wykonania projektu przez NASK paszportyzacji żywności. To program pilotażowy, bo dotyczy ziemniaków, wieprzowiny, wołowiny, ale to ważna umowa ze względu na to, że konsumenci będą mogli dokładnie sprawdzić jakość żywności, certyfikacje, czy rzeczywiście to, co kupują, potwierdza się z rzeczywistością. Myślę, że to jest dobry początek i po zrealizowaniu tej umowy będziemy to rozszerzać na pozostałe produkty żywnościowe – mówi agencji Newseria Biznes Henryk Kowalczyk, wicepremier, minister rolnictwa i rozwoju wsi.

Paszportyzacja Polskiej Żywności ma pozwolić na budowę cyfrowego systemu, który umożliwi m.in. śledzenie informacji o produktach w łańcuchu dostaw „od pola do stołu” i uzyskanie wiarygodnej informacji o żywności na każdym jego etapie. Na tym zaś zależy konsumentom. Według badań przeprowadzonych na zlecenie Fundacji Polskiego Godła Promocyjnego „Teraz Polska” podczas codziennych zakupów najważniejsza jest jakość (81 proc. ankietowanych), cena (ok. 77 proc.), walory ekologiczne (26,4 proc.) i miejsce pochodzenia produktu (25,7 proc.).

Jakość sprawdzana jest w zaciszu laboratoriów, ale ważne jest, aby konsument miał do tego swobodny dostęp. NASK zaproponuje takie możliwości paszportyzacji żywności, żeby konsument w każdej chwili mógł spojrzeć, czy dany produkt jest przebadany przez różne instytucje – tłumaczy Henryk Kowalczyk.

  Europejski rynek energii czeka szereg zmian. Dzięki nim będzie bardziej odporny na kryzysy

Paszportyzacja polega na tym, żeby od momentu wytworzenia czy właściwie zasiania zbiorów móc stwierdzić, czym są nawożone, jak są przetwarzane, jak są przewożone, jak są przechowywane, aż do momentu, kiedy trafiają na nasz stół – wskazuje Robert Król, zastępca dyrektora w NASK.

Pilotaż potrwa do 2023 roku i sprawdzi praktyczne możliwości zbudowania jednego, kompleksowego systemu IT dla różnych produktów żywnościowych. W efekcie możliwe będzie wygenerowania pełnego zakresu „paszportu” danego produktu oraz udostępnienie uczestnikom rynku informacji, które potwierdzą autentyczność, jakość i bezpieczeństwo żywności.

Będziemy badać 60 różnych danych, które mogą być zawarte w tym paszporcie. Już wiemy, że jesteśmy w stanie pokazać, gdzie np. taki byk był chowany, w jaki sposób, czy brał antybiotyki, czy też nie brał, przez kogo był leczony, w jaki sposób był przewożony, czy był tam dobrostan oraz czy w sposób humanitarny został w ubojni przetworzony – wymienia Michał Wiśniewski, zastępca dyrektora generalnego Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa.

Drugi etap projektu, czyli budowa docelowego systemu IT, zaplanowana została na lata 2023–2024. Kluczowym etapem jego realizacji będzie wdrożenie do systemu IT funkcji udostępniającej informacje o produkcie żywnościowym konsumentom za pomocą aplikacji mobilnej. System będzie można następnie rozbudować o kolejne rynki.

Zaproponujemy rozwiązania różnych paszportów, najbardziej powszechny będzie zawierał najbardziej podstawowe informacje. Natomiast rolnicy, którzy będą mieli chęć podnoszenia jakości swoich produktów i jednocześnie oferowania lepszej żywności na rynku, będą mogli dodawać do tego paszportu więcej informacji, np. zawartość biologiczną, mikroelementy – wskazuje Robert Król.

Projekt paszportyzacji żywności jest unikatowy na skalę światową. Dotychczas podobne praktyki stosowały jedynie największe sieci handlowe. Jeśli system się sprawdzi, sprzedaż polskiej żywności może wzrosnąć nie tylko w kraju, ale i za granicą.

  Ścieżki rowerowe przy Hotelu Kmicic

Na paszportyzacji skorzysta eksport polskiej żywności. Konsumenci zagraniczni czy importerzy tej żywności też będą mieli dostęp do paszportyzacji żywności, będą mieli pewność jakości, mam nadzieję, że to również da większą gwarancję jakości eksportowanej przez nas żywności – podkreśla Henryk Kowalczyk.

W 2020 roku wartość polskiego eksportu żywności wyniosła 34 mld euro, o 2 mld euro więcej niż w rok wcześniej. Odbiorcą są głównie kraje unijne, które odpowiadają za ok. 80 proc. polskich przychodów z eksportu – 27,2 mld euro. Rośnie też wartość polskiej żywności sprzedawanej poza Unię Europejską – jej wolumen wyniósł 6,8 mld euro.

Wygramy przejrzystością, ponieważ jak wiemy, nasz eksport w tej chwili sięga ponad 156 mld zł rocznie. Dzięki temu paszportowi będziemy mogli w bardzo szybkim czasie otworzyć nowe rynki zbytu, właśnie dlatego że będziemy w stanie udowodnić dobrostan oraz humanitarne traktowanie zwierząt – przekonuje Michał Wiśniewski.

Źródło: https://biznes.newseria.pl/news/polska-planuje-wdrozyc,p1160244381